Przeskocz do treści

BLISKIE SPOTKANIE W BENTWATERS-RENDELSHAM

18 lutego 2010

W czasie świąt Bożego Narodzenia 1980 r w pobliżu bazy lotniczej w Bantwaters rozegrały się dziwne wydarzenia.W nocy z 25 na 26 grudnia świadkowie obserwowali tajemnicze światła,lądujące w pobliskim lesie.Po dwóch dniach niezwykły obiekt pojawił się ponownie,tym razem na oczach grupy badającej miejsce  poprzedniego lądowania.

Szkic z  tajnych  akt rządu brytyjskiego ,przedstawiający wydarzenia w Rendelsham-z ujawnionych w 2009 r części akt dotyczących UFO

Tej właśnie nocy dwaj oficerowie,John Burroughs i Jim Penniston zaobserwowali tajemniczy obiekt na polanie lasu Randlesham we wschodniej Anglii.

Następnego ranka we wskazanym przez nich miejscu znaleziono ślady lądowania jakiegoś obiektu,Korony drzew były połamane,jakby z góry spadło na nie coś ciężkiego.Na zamarzniętej ziemi odkryto trójkątne zagłębinia.Ich ułożenie dokładnie odpowiadało rozstawowi trzech „wsporników”,na których -wg relacji świadków-wspierał się dziwny pojazd.

Samolot wysłany nad miejsce lądowania obiektu wykrył znaczne promieniowanie podczerwone.Teren został dokładnie spenetrowany,sporządzono także gipsowe odlewy śladów.

Brytyjska policja nie uczestniczyła w badaniach twierdząc,że…dziury wykopały zające !

W sobotę 27 grudnia oficerowie z bazy lotniczej Bentwaters spotkali

się wieczorem w kantynie na terenie bazy. Nagle do kantyny wpadł zziajany

oficer dyżurny ochrony lotniska,porucznik Bruce Englund i zameldował komendantowi bazy,że „to coś wróciło” !

Komandor Ted Conrad natychmiast wydał rozkaz swojemu zastępcy,Charlesowi Haltowi,aby niewłocnie badał sprawę.

Sceptyczny z natury Halt ucieszył się,że w końcu będzie miał okazję zamknąć usta entuzatom UFO .

Zabrał pluton ludzi,trochę specjalistycznego sprzętu i wyruszył do lasu.

„Wiedziałem, że muszę położyć wreszcie kres tym lękom, ponieważ wszyscy w bazie zaczynali dostawać obsesji na punkcie kosmitów. Zebrałem więc oddział i poszliśmy do lasu. Na początku udaliśmy się w miejsce, gdzie rzekomo miało coś wylądować zeszłej nocy. Gdy weszliśmy głębiej w las, nasze radia zamilkły, a latarki odmawiały posłuszeństwa. Zbadałem wypalony ślad na ziemi przy pomocy licznika Geigera. Odczyt był od ośmiu do 16 razy wyższy od promieniowania naturalnego.

– Stojąc na polanie, zobaczyliśmy nagle jasny, owalny obiekt poruszający się między drzewami – wspomina pułkownik. – Szliśmy za nim przez las, aż dotarliśmy do pola pobliskiej farmy. Obiekt świecił jasno, jakby płomieniem i wydawało się, że kapie z niego jakiś roztopiony metal. Następnie rozdzielił się na pięć osobnych przedmiotów i zniknął. Zaraz potem na niebie ukazały się trzy przypominające gwiazdy punkty. Niektóre z nich wysyłały wiązki światła w kierunku magazynów broni w bazie. Inni członkowie stacjonującego tam personelu, a także miejscowa ludność potwierdzili, że również je widzieli.

Tamtej nocy szedłem do lasu przekonany, że uda mi się wreszcie zdemaskować zjawisko UFO. Nie wiem, co widziałem. Wiem jedynie, że nie jestem w stanie tego wytłumaczyć”.

W ” grupie pościgowej” znalazł się między innymi sierżant Nevells-specjalista w dziedzinie ratownictwa.Wziął on ze sobą licznik Geigera służący do pomiarów natężenia promieniowania radioaktywnego.

Porucznik Englund zasugerował,żeby zabrać też lampy łukowe do oświetlenia drogi. Halt zaopatrzył się w dyktafon,aby na bieżąco notować spostrzeżenia.

Ponieważ już godzinę wcześniej wartownicy patrolujący drogę prowadzącą do Woodbridge widzieli nad lasem dziwne światło,zatem teren rzekomego lądowania otoczono kordonem  strażników aby uniknąć towarzystwa ciekawskich mieszkańców wsi oraz żołnierzy stacjonujących w bazie.

Kiedy grupa interwencyjna weszła do lasu,pułkownik Halt z satysfakcją zauważył,że nie widzi tu żadnego UFO.

Okazał się jednak,że lampy łukowe przygasają,co uniemożliwiało dalszą penetrację lasu.Halt wysłał więc dwóch ludzi po nowy sprzęt.

Mniej więcej w tym samym czasie zaczęła szwankować łączność radiowa z bazą.Z odbiorników dobiegały trzaski,jakby w pobliżu uaktywniło się jakieś silne pole elektrostatyczne. O podobnych perypetiach z radiem wspominali wcześniej Burroughs i Penniston…

Kiedy wiadomość o kłopotach dotarła do bazy,do grupy postanowił dołączyć

Burroughs.Kiedy dotarł na miejsce,okazało się,żenie ma w lesie żadnych tajemniczych świateł.Na niebie lśniło kilka gwiazd,a wśród drzew pobłyskiwało światło pobliskiej latarni morskiej Oxford Ness.

Ludzie Halta nie zwracali jednak uwagi na migający blask latarni.Skupili się na poszukiwaniu fizycznych śladów obecności obcego pojazdu latającego.

Jeden z członków grupy, Jim Penniston, twierdził, że znajdował się wystarczająco blisko, by dojrzeć na powierzchni maszyny znaki, które skojarzył z egipskimi hieroglifami. Na polanie oddzielającej dwie amerykańskie bazy, Bentwaters i Woodbridge, pozostał wypalony kształt trójkąta.

Następnego dnia informacje o dziwnych zdarzeniach w okolicy bazy doszły do uszu zastępcy komendanta, podpułkownika Charlesa Halta. Halt, który zakończył karierę wojskową w stopniu pułkownika, a obecnie żyje z emerytury w Woodbridge w Wirginii, powiedział naszej reporterce: – Myślałem, że coś musiało się stać, ale nie sądziłem, że chodzi o UFO.

Kilka tygodni później pułkownik Halt przesłał do brytyjskiego ministerstwa obrony notatkę opisującą spotkanie z niezidentyfikowanym obiektem latającym. Do tej pory pozostaje najwyższym rangą oficerem, który zdecydował się złożyć oficjalne sprawozdanie w takiej sprawie. Pułkownik powiedział nam: – Tamtej nocy szedłem do lasu przekonany, że uda mi się wreszcie zdemaskować zjawisko UFO. Nie wiem, co widziałem. Wiem jedynie, że nie jestem w stanie tego wytłumaczyć.

Notatka Charlesa Halta zawiera przemawiające do wyobraźni szczegóły, jak ten, że zwierzęta na pobliskiej farmie wpadły w szał w czasie, gdy żołnierze obserwowali nieznany obiekt. We wczesnych latach 90. urzędnik służby cywilnej Nick Pope kierował zespołem odpowiedzialnym za badanie doniesień o UFO, jakie napływały z terenu Wielkiej Brytanii. Zdecydował się wówczas otworzyć na nowo sprawę Rendlesham.

– Rendlesham to rodzaj świętego Graala dla wierzących w UFO – twierdzi Pope. – To jedyna sprawa, której nie możemy w pełni wyjaśnić. Dodatkowej wiarygodności dodaje jej fakt, że świadkami byli godni zaufania wojskowi. Jednakże, jedyne co zdołałem ustalić, to to, że tamto śledztwo sfuszerowano.

Pope uważa, że incydent pozostał niewyjaśniony z powodu połączenia ludzkiego błędu i spóźnionej reakcji. – Ponieważ właśnie była Gwiazdka, nastąpiło spowolnienie przekazywania informacji pomiędzy amerykańskim lotnictwem a naszym ministerstwem obrony – mówi. – Dodatkowo, polana, na której miał wylądować niezidentyfikowany obiekt latający, powinna zostać odgrodzona i zabezpieczona, aby zapobiec skażeniu. Należało również użyć wykrywaczy metalu.

Wschodnie wybrzeże Anglii pokryte jest siecią stacji radarowych, które strzegą kraju przez ewentualną inwazją z Morza Północnego. 26 grudnia 1980 roku radary w Neatishead i Watton zarejestrowały tajemniczy, niezidentyfikowany obiekt. Jego pojawienie się na ekranie wywołało panikę wśród personelu stacji, ponieważ obiekt nie odpowiadał na wywołania, a jego osiągi znacznie przekraczały parametry najszybszych maszyn, którymi dysponowało brytyjskie lotnictwo. O pojawieniu się niezidentyfikowanego obiektu natychmiast poinformowano dowództwo. Trzy dni później do obu stacji nasłuchu, które zarejestrowały intruza, przyjechali przedstawiciele wywiadu US Air Force i poprosili o taśmy z zapisem tego wydarzenie. Pracownikom stacji powiedzieli, że w lesie, niedaleko amerykańskiej bazy lotniczej, na oczach wysokich rangą oficerów rozbiło się UFO. Co więcej, powiedzieli tez, że żołnierze, którzy poszli sprawdzić, co się stało, zostali uniesieni w powietrze przez strumień światła wydobywający się spod statku kosmicznego. Najdziwniejsze jednak jest to, że nie zobowiązano personelu stacji radarowej do zachowania tajemnicy.

UFO nad hrabstwem West Yorkshire, 24.03.1988

UFO nad w okolicach Plymouth, 10.01.1992: ”Wydawał się lecieć nad naszym dachem, kiedy spojrzałam do góry i zobaczyłam go po raz pierwszy. (…) Nie wydawał żadnych dźwięków”

rys. za ufos.nationalarchives.gov.uk

Stanisław Barski

—————————————————————————————————————————————————————————————-

Rendlesham Forest


Britain’s most famous UFO sighting is the Rendlesham Forest incident – referred to in America as the Bentwaters incident. It took place in December 1980 over a series of at least two nights. Most witnesses were United States Air Force personnel based at the twin bases of RAF Bentwaters and RAF Woodbridge, in Suffolk. Witnesses included the Deputy Base Commander, Lt Col Charles Halt.

Nick Pope undertook a cold case review of the Rendlesham Forest incident in 1994, while working on the MoD’s UFO project. He has written about the case extensively in the media and discussed it on numerous TV shows.

Jim Penniston’s official USAF sketch of the UFO
Jim Penniston’s official USAF sketch of the symbols

Nick Pope


From → Artykuły

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.